piątek, 8 kwietnia 2011

Pokochaj Porażki!

Dziecko jest cudem!

          Przeciętny człowiek, jeśli coś mu się nie uda powiedzmy 10 razy – rezygnuje. Ludzie odchodzą ze studiów – bo za trudno. Przestają trenować koszykówkę – bo na meczach trener sadza ich na ławce. Pech! Nikt nie pamięta jak uczył się chodzić. Byliśmy małymi, cudownymi dziećmi, które setki razy się wywróciło, mimo to wstało i dalej próbowało chodzić. Po 20, 30, 40 latach większość ludzi rezygnuje z działania po zaledwie kilku niepowodzeniach. A co się zmieniło?! Nic, prócz naszego nastawienia, dalej pozostajemy wspaniałymi ludźmi, którzy dostaną to czego chcą, jeśli tylko wymyślą jak to zdobyć i nigdy się nie poddadzą. Pomyśl, co by się stało gdybyś w wieku kilku miesięcy, ucząc się chodzić, po dziesiątym lądowaniu na ziemi stwierdził - „Pier**le, nie robię”.

Otoczenie Ci nie pomoże.

          Zapewniam Cię, że mało ludzi w Twoim otoczeniu, będzie Cię naprawdę wspierało. Znakomita większość powie - „Stary daj spokój, odpuść, nie warto się tak męczyć”, albo krócej - „Ty pojebany jesteś”. Nie ma w tym nic dziwnego. Ludzie nie są przezwyczajeni do zmian. Nikt nie będzie tolerował tego, że jesteś inny, nie łudź się. Społeczeństwo znajdzie tysiące określeń, zastępujących słowo „rozwój”. Powiedzą, debilizm i idiotyzm, frajerstwo i ignorancja, głupstwo i naiwność, ale nigdy „rozwój”. Ford, Edison, Bracia Wright, Einstein – zanim odnieśli takie sukcesy, byli uważani niemalże za niepoczytalnych. Ludzie czekali tylko na ich niepowodzenie, aby razem z resztą wyśmiewać i szydzić. Minęły niespełna 4 pokolenia, a więc prawnuki tych szyderców mają w garażach samochody, pięknie oświetlone domy, na wczasy latają samolotem, a Einsteina... jak nie rozumieli, tak nie rozumieją, ale z pewnością mają do niego większy szacunek.

No dobra Furman... Ale po co to w ogóle napisałeś?

          Chcę zwrócić uwagę, że porażka, jest integralną częścią każdego sukcesu. To jest naprawdę piękne! Jesteśmy wolni! Możemy uczyć się bez końca na swoich, a co najlepsze, również na cudzych błędach. Każdy czasem się myli, uwierzcie mi, nie ma ludzi nieomylnych. Jedyny problem jest taki, że czasami zdarzy się przypadek, który myli się ciągle, nie wyciąga żadnych wniosków i ciągle narzeka na cały świat, jak to on mu kłody pod nogi rzuca. Nie bądźmy takimi ludźmi. Uczmy się i wyciągajmy uczciwe wnioski, ze swoich porażek – wtedy każda kolejna, będzie robiła z nas mądrzejszych i silniejszych ludzi. Wyobraźcie sobie, że wynalazca kserokopiarki nie mógł namówić żadnej większej Firmy na promowanie swojego produktu. Ponad 30razy usłyszał „człowieku?! Po co kserować, coś co można przepisać ręcznie?!”. W imieniu wszystkich studentów świata, chcę podziękować mu za wytrwałość i siłę, która pewnego pięknego dnia doprowadziła go pod drzwi firmy Xerox, w której powiedzieli „tak”. Na podsumowanie „rzucę” cytatem Michaela Jordana, jednego z najwybitniejszych sportowców w historii naszej planety - „odnosiłem w życiu porażkę za porażką, to właśnie dlatego odniosłem sukces”.

          Przegranym jesteś tylko w 2 przypadkach. Po pierwsze, jeśli po raz „enty”, Ci się nie uda i mimo tego, że dalej chciałbyś spełnić dane marzenie, porzucisz je zniechęcony. Może nie odczujesz tego w danej chwili, ale przyjdzie taki czas za 10, 20 lat kiedy sobie o tym przypomnisz i nie znajdziesz słów, na opisanie żalu jaki odczujesz. Swoją drogą, jeśli poddasz się choć jeden raz, bądź pewien, że poddasz się znowu. Ludzie dzielą się na dwie grupy – Ci którzy nigdy się nie poddają i Ci, którzy stale się poddają (proporcję około 2% do 98% - więc, bądź lepszy od przynajmniej 49 swoich rówieśników!) .

          Po drugie, jeśli strach przed porażką sprawi, że w ogóle nie zaczniesz działać. To już jest naprawdę spory problem. Lepiej się z tego leczyć, bo to z pewnością nie pomoże Ci odnaleźć szczęścia w swoim życiu. Wepchnie Cię za to w szarą prozę życia, a następnie pozwoli na powtórzenie życiorysów miliona innych ludzi, którzy też się bali. Jeśli spróbujesz, to masz dwa wyjścia, albo się nie uda i wrócisz do punktu wyjścia, albo się uda, i tym samym pokonasz kolejny schodek wieżowca „Successful Life Tower”. Jak widzisz w żadnym z tych przypadków nie będzie gorzej, niż było na początku, więc daj sobie szanse!

          Wszystkiego, czego nie zrobisz dzisiaj, będziesz żałował jutro. Oszczędź swoim dzieciom opowieści zaczynających się od „Gdybym Ja był w waszym wieku...”, naprawdę, nie muszę znać tych dzieci, aby wiedzieć, że one nie będą chciały tego słuchać. I nie bój się, tak jak mówiłem, może się nie udać... ale pomyśl co wspaniałego stanie się, jak się uda, a Ja wierzę, że Ci się uda!

Pamiętaj!
Im więcej porażek, tym więcej sukcesów!! Więc do roboty... spieprzmy coś ! :))